czwartek, 31 października 2013

Happy Halloween!

Hej :D Jak zapewne wiecie, mamy dziś Halloween. Cóż, niestety nie obchodzi się go w Polsce, a przynajmniej nie tak, jak w niektórych krajach. Nie oszukujmy się, jeśli nie mieszkasz na wsi lub w małym miasteczku, ile razy ktoś dzwonił do Twoich drzwi i krzyczał "Cukierek albo psikus!" ? U mnie około zera. To mogłaby być fajna zabawa, a nawet u nas w pewnych miejscach zaczyna się przyjmować, więc zobaczymy co się z tym dalej stanie :) A jak Wy świętujecie, świętowaliście lub świętować zamierzacie? Moja przyjaciółka na przykład ma zamiar oglądać horrory :D Wycięliście coś z dyni? Za kogo się dziś przebraliście? A może widzieliście na mieście ucharakteryzowanych ludzi? :)

PS. Zdajcie sobie sprawę, że dla wielu ludzi wierzących jest to święto związane z szatanem i nieakceptowane, więc z góry przepraszam, jeśli kogoś uraziłam lub obraziłam jego przekonania, ponieważ absolutnie nie miałam tego na celu :)

wtorek, 29 października 2013

Zaksiążkuj nazwę bloga :)

Jak tytuł posta wskazuje ja również zabawię się w tę grę, którą widziałam już kilka razy na różnych blogach recenzenckich :D W końcu czemu nie? ;) Chodzi o to, żebym do każdej litery w nazwie bloga dopasowała tytuł książki zaczynającej się na tę literę :)

Miasto Kości
Igrzyska Śmierci
Ę----------- nie znam. :)
Dotyk Julii
Zwiadowcy
Y------ nie znam. :)

S
ekret Julii
Trylle
Rebeliant (nie czytałam, ale mam, więc... xd)
Odcień fioletu
Niezgodna
Angelfall
Mechaniczny Anioł <3
I----- nie znam. :)

Zapraszam do zabawy moje drogie recenzentki :3 (Recenzentów też, ale więcej widzę pań :D)
Inicjatywa od My Paper Paradise :)


niedziela, 27 października 2013

Stosik :)

No dobra, coś w tym rodzaju :) Pisałam o tym na facebook'u, mam nadzieję, że Wam się spodoba ;)
Zdjęcie może nie najlepszej jakości, ale nie jest źle a lepszego aparatu nie mam :c
Na Wszelki wypadek wypiszę.
Od góry:
Pora przypływu - Agata Christie. Pierwszy kryminał, jaki czytam (tak, zaczęłam). Zapowiada się nieźle, myślę, że pojawi się recenzja tej książki chociaż niczego nie obiecuję.
Dziewięć żyć Chloe King. Uprowadzona - Liz Braswell. Czytałam pierwszą część, recenzja możliwa, ale nie pewna.
Rebeliant - Marie Lu. Zaciekawił mnie opis i okładka, zobaczymy co z tego wyniknie. Recenzja niemal na pewno się pojawi.
Córka Łowcy Demonów - Jana Olivier. Zainteresował mnie tytuł i opis. Planuję recenzję, nie wiem jednak jeszcze kiedy się pojawi. :)
Gone - Michael Grant. Dużo ludzi mi ją polecało, postanowiłam się zaznajomić. Nigdzie nie było pierwszej części, zawsze szósta i piąta, więc kiedy ją zobaczyłam nie mogłam jej nie kupić ;)
Piękne Istoty - Kami Garcia & Margaret Stohl. Również polecana mi przez kilka osób, planuję recenzję, jednak nie wiem kiedy ją przeczytam. (Dorwałam w "niefilmowej" okładce <3)
W Otchłani - Beth Revis. Okładka mnie zachwyciła, a opis zaintrygował. Przekonamy się. Nie wiem, czy napiszę recenzję, zobaczymy czy książka wzbudzi we mnie jakieś emocje :)
Sekret Julii - Tahereh Mafi. Skro pierwsza część to i druga, zwłaszcza, że "Dotyk Julii" bardzo mi się podobał :) Recenzja pewna ;)
Klątwa Tygrysa. Wyzwanie. - Colleen Houck. Pierwsza część zdecydowanie trafiła mi do serca, więc mam nadzieję, że ta nie będzie gorsza. Nie planuję recenzji, ale wszystko się może zdarzyć.

I jak? Czytaliście może którąś z tych pozycji? Polecacie, czy może raczej odradzacie? Wszystkie te książki kupiłam i żadnej z nich JESZCZE nie przeczytałam ;) No, możecie zazdrościć :D ;)














sobota, 26 października 2013

"Angelfall" - Susan Ee

     Ziemię ogarnęły ciemności. Upadły państwa. Szpitale, szkoły i urzędy stoją puste. Nie działają komórki. Na ulicach rządzą brutalne gangi. Prawdziwą gorze budzą jednak oni – bezwzględni Najeźdźcy. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz sieją śmierć. Dlaczego zstąpiły na Ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić?

     Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, aby ratować młodszą siostrę, która została porwana przez Anioły. Żeby zwiększyć swoje szanse, musi zjednoczyć siły ze swoim wrogiem. Razem przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Wkrótce każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem. Po której stronie się opowiedzą?
   
     Książka leżała na mojej półce już od dłuższego czasu, podziwiałam ją i obracałam w palcach, ale jakoś zawsze brałam się za coś innego. W tym tygodniu coś mnie tknęło, bo pozycja jest dosyć krótka, a biorąc pod uwagę mój nagły brak czasu wydała mi się idealna na ten okres.

      Początek historii jest dosyć oryginalny, ponieważ zostajemy praktycznie od razu rzuceni na głęboką wodę. Nie ma wprowadzenia, nie ma zwyczajnej nastolatki, która prowadzi idealne życie, które nagle kompletnie się sypie. To wszystko już się wydarzyło i to wiele dni wcześniej. Poznajemy Penryn, siedemnastolatkę, która została zmuszona do opieki nad szaloną matką i niepełnosprawną siostrą. Walczy o przetrwanie w świecie o zupełnie nowym porządku, w którym liczysz się dopiero wtedy, kiedy stajesz się niebezpieczny dla tych, którzy niebezpieczni byli wcześniej.

      Prawdziwa akcja zaczyna się jednak w momencie, w którym dziewczyna jest świadkiem walki Aniołów, a jednemu z nich zostają obcięte skrzydła. Pod wpływem impulsu próbuje mu pomóc, ale niestety naraża tym nie tylko siebie. Jej siostrę porywa bezlitosny skrzydlaty mężczyzna, zabierając ją w nieznane głównej bohaterce miejsce. W nadziei, że okaleczony chłopak pomoże jej w odnalezieniu małej Paige, zabiera go z ulicy i chowa jego białe skrzydła jako kartę przetargową. Po kłótniach i niepewnościach udaje jej się go przekonać, by zabrał ją ze sobą do siedziby Aniołów, ale po drodze napotykają mnóstwo przeszkód, ale o tym przekonacie się sami.

      Cóż, ogólnie książka bardzo mi się podobała, ale po przeczytaniu mnóstwa pochlebnych opinii o niej oczekiwałam czegoś, co wciągnie mnie i nie będzie chciało wypuścić dopóki nie skończę czytać. Niestety, tak się nie stało. Były momenty, w których nie mogłam się oderwać i chciałam koniecznie wiedzieć co dalej i to natychmiast. Ale, jak mówię, to tylko momenty.

Fabuła to hitchcockowskie stadium budowania napięcia. Finał przeczytałam z łomoczącym sercem, przewracając opętańczo strony. - Sift Book Reviews

      Przykro mi, ale nie zgodzę się z tym. Owszem, po raz kolejny, były
momenty naprawdę niezwykłe, w których zdecydowanie nie brakowało napięcia, ale nie nazwałabym w ten sposób całej fabuły. Było nieźle, ale według mnie mogło być lepiej i wcale nie twierdzę, że potrafiłabym to ulepszyć.

Ta książka właśnie zakasowała wszystkie dotychczasowe urban fantasy – goodreads

      Nie czarujmy się, rozumiem, że na okładce powinny być opinie zdecydowanie pochlebne, ale bez przesady. „Zakasowała”? Okay. Niech Wam będzie.

      Najbardziej w tej książce podobał mi się pomysł oraz wątek romantyczny, ponieważ według mnie został całkiem nieźle poprowadzony. Uwielbiam też główną bohaterkę, bo jest bardzo naturalna, nie jest wyidealizowana, bywa samolubna, nie jest olśniewająco piękna, nie płacze z byle powodu i zachowuje się jak zwyczajny człowiek. Cudowna!

      Podsumowując książka mi się podobała, ale nie zachwyciła mnie niczym szczególnym, oprócz tak naprawdę głównej bohaterki i jej charakteru. Polecam każdemu, kto lubi tego typu książki, ale nie oczekuje fajerwerków za każdym razem, gdy przewróci stronę. Dodam, że jeśli ktoś nie lubi zakończeń trzymających w niejakim napięciu i niewyjaśniających zbyt wiele (tzw. cliffhanger) niech lepiej poczeka na kontynuację, tak na wszelki wypadek. ;)

Moja ocena: 7/10
      Mam nadzieję, że recenzja się podobała, czekam na Wasze opinie zarówno o niej, jak i o książce, której dotyczy :)


środa, 23 października 2013

Nika bawi się w Złotą Rybkę.

Tak, postanowiłam pobawić się w Złotą Rybkę, Dżina czy jak inaczej chcecie mnie nazywać :) Chodzi mi o Wasze propozycje książek, których recenzje chcielibyście tu zobaczyć ;) Oczywiście mieszczące się w gatunku fantasy, paranormal romans itp., przynajmniej na razie. Pomyślałam sobie, że zapytam Was, w końcu nie będę recenzowała książek tylko pod siebie, robię to też dla Was ;) Może jest jakaś książka tego typu, którą macie ochotę przeczytać, ponieważ opis Was zaintrygował, a okładka przyciągnęła głębią koloru i pięknem zdjęć? Piszcie, a postaram się dorwać przynajmniej niektóre z tych pozycji i pomóc Wam stwierdzić, czy warto? :) Piszcie.

PS. Po prawej jest sobie fanpage bloga na facebook'u, lajk kto chce być jeszcze bardziej na bieżąco ;)

poniedziałek, 21 października 2013

"Dotyk Julii" - Tahereh Mafi

Nikt nie wie, dlaczego dotyk Juli zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha.

Nie możesz mnie dotknąć – szepczę.
Kłamię – oto, czego mu nie mówię.
Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem.
Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę powiedzieć
”.


Zacznijmy może od... początku.
Julia ma siedemnaście lat. Dziewczyna zabiera nas do świata cierpienia, odosobnienia, odrzucenia i samotności. Odkąd ludzie odkryli jej niepokojący dar, przestali się do niej zbliżać. Ale kto by się nie bał podejść do kogoś, kto zabija samym tylko dotykiem? Jej rodzice również ulegli strachowi i uwierzyli, że ich córka jest potworem. Dziewczyna została zamknięta w zakładzie dla psychicznie chorych, choć jej dziwna moc wcale nie jest czymś, co można by leczyć. Siedząc w małej, ciasnej celi zupełnie sama ma wiele czasu na rozmyślania. Rutynę przerywa jednak pojawienie się tajemniczego chłopaka, którego Julia szybko rozpoznaje. Adam, chłopiec, który w dzieciństwie jako jedyny nie był dla niej okrutny trafia do jej celi, zupełnie nieświadomy jakie niebezpieczeństwo wiąże się z bliskim kontaktem z nastolatką. Dziewczyna jest zakochana w Adamie, zresztą z wzajemnością. Szybko okazuje się jednak, że chłopak pracuje dla Komitetu Odnowy, którego członkowie chcą tak naprawdę zniszczyć świat, jaki dotąd znaliśmy i wybudować na jego ruinach coś zupełnie nowego. Warner, dziewiętnastoletni szef projektu chce wykorzystać Julię do swoich celów, ale ona nie ma zamiaru przyczyniać się do torturowania ludzi. Adam cały czas stara się jej pomóc, ale w niektórych sprawach jest bezradny. Warner wykazuje chore zainteresowanie działaniem dotyku Julii i raczej nie da się zbyć słodkimi słówkami. Okazuje się jednak, że dwie osoby mogą bez przeszkód dotknąć dziewczyny. Czy Julii uda się uniknąć zadawania ludziom cierpienia? Czy Warner dopnie swego? Przekonajcie się sami :)

Styl autorki jest bardzo lekki i przystępny, ale przy tym niebanalny i zdecydowanie nieinfantylny (jak na historię pisaną z perspektywy nastolatki). Przyznaję, że skreślenia używane w książce świetnie oddawały bitwy toczące się w głowie Julii - między tym, czego pragnie, a tym, na co może sobie pozwolić. Pomysł na fabułę, historia głównej bohaterki i innych postaci również są całkiem oryginalne i bardzo ciekawe. Czytając nie mogłam się oderwać, bardzo przywiązałam się też do bohaterów i nie wyobrażam sobie życia bez nich, a w osobie cudownego Kenji'ego po prostu się zakochałam i nikomu go nie oddam :D Aż boję się sięgnąć po drugą część, która czeka grzecznie na półce i coraz głośniej mnie woła.
Podsumowując, historia bardzo ciekawa, pomysł i wykonanie oryginalne, a bohaterowie zdecydowanie z charakterkiem i własną przeszłością do odkrycia. Jest co kochać, jest czego nienawidzić, jest na co czekać z niecierpliwością :) Jedyne, co mnie wkurzyło to fakt, że jedną z wspomnianych osób mogących dotknąć Julii jest Adam co doprowadziło mnie do białej gorączki. No bo spójrzcie; cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności, że akurat chłopak, w którym jest zakochana może ją objąć, przytulić, dotknąć? Idealnie, czyż nie? Dodajmy do tego jeszcze samą Julię, która jest miła, nie chce nikomu zrobić krzywdy i troszczy się o wszystkich. Cóż, ogółem nie odczuwa się tego tak strasznie, ale w pewnych momentach nieźle mnie to irytowało. Poza tym jednak nie ma tam niczego, co byłoby jakąś znaczącą wadą i do czego mogłabym się przyczepić nie będąc bardzo drobiazgową.

Ogólnie polecam wszystkim, którzy lubią tego typu książki, opowiadające o czymś niezwykłym, z pomysłem i stylem. Zdecydowanie warto :)

"Życie nagle
coś dla mnie znaczy, bycie człowiekiem ma jakąś wartość, cały wszechświat zatrzymuje się w miejscu i zaczyna obracać się w przeciwną stronę, a ja jestem ptakiem. Ptakiem, który odlatuje."

Moja ocena: 8/10

Cóż, dopiero druga recenzja, więc wciąż brak mi doświadczenia, nie zmieszajcie mnie z botem, proszę :)
Poprzednia jak widzę całkiem Wam się podobała, więc mam nadzieję, że z tą będzie tak samo ;)
Pojawiła się dosyć szybko i szczerze mówiąc nie planowałam jej, ale postanowiłam napisać, ponieważ przypomniałam sobie, że czytałam tę książkę całkiem niedługo przez założeniem bloga :D
Czytaliście ją? A może dopiero macie to w planach? Podobała Wam się, czy macie o niej zupełnie odmienne zdanie niż ja? Piszcie. ;3


sobota, 19 października 2013

17. Targi Książki w Krakowie 24-27 października.

Książki, książki, książki. Autorzy, pisarze, autografy... O czym mowa? Tak jest ! Targi Książki. Gdzie teraz? W Krakowie oczywiście ! :) Ja osobiście jeszcze nigdy nie byłam na takiej "imprezie", a Wy? :D Wątpię też, żebym poszła w tym roku, ale może ktoś z Was zawita do Krakowa? :) Ja nie mogę się nawet wykręcać, że za daleko, bo tu mieszkam xd Będą tam może jacyś autorzy, na spotkaniu z którymi wyjątkowo Wam zależy? Jak w ogóle wyglądają takie Targi Książki? Jak już wspomniałam, nigdy na takich nie byłam i nie jestem w temacie :D Czekam na reklamę ;)


czwartek, 17 października 2013

"Alicja w Krainie Zombi" - Gena Showalter

Żałuję, że nie mogę się cofnąć w czasie i postąpić inaczej w wielu sprawach. Powiedziałabym swojej siostrze: nie. Nigdy nie błagałabym matki, by porozmawiała z ojcem. Zasznurowałabym usta i przełknęła te nienawistne słowa. Albo chociaż uściskałabym siostrę, mamę i tatę po raz ostatni. Powiedziałabym, że ich kocham. Żałuję... Tak, żałuję.


Jej ojciec miał rację, potwory istnieją...

By pomścić śmierć rodziny, Alicja musi się nauczyć, jak walczyć z zombi.

Nie spocznie, dopóki nie odeśle każdego żywego trupa z powrotem do grobu. Na zawsze.


Ostatnimi czasy byłam w empiku kilka razy w dośc krótkim czasie. Zawsze rzucał mi się w oczy tytuł tej pozycji, ponieważ zaintrygowało mnie zastąpienie słynnej "Krainy Czarów" Krainą Zombi. Niestety fundusze ograniczone, a miałam upatrzone inne lektury, na których mimo wszystko zależało mi bardziej. W któryś dzień jednak byłam w galerii z moją młodszą siostrą, która zaproponowała mi, że mi ją kupi, więc oczywiście czemu nie? Znacie to powiedzenie "jak dają to bierz, a jak biją to uciekaj" ? W każdym razie dzięki niej wyszłam z empiku z sześcioma książkami zamiast trzech, jak mogłabym odmówić :)

Z początku wzięłam się za coś innego, a "Alicja..." leżała sobie na spodzie stosiku i czekała na swoją kolej. Wreszcie zdecydowałam się jednak na założenie tego bloga, a przecież pierwsza recenzja nie może dotyczyć książki gatunku, którego praktycznie nie czytam, więc wzięłam się za czytanie.

Cała historia opowiadana jest z perspektywy głównej bohaterki - tytułowej Alicji. Już na pierwszych stronach widać, że dziewczyna jest bardzo mocno związana ze swoją rodziną, zwłaszcza siostrą, co nieco mnie drażniło, bo wydawało mi się nienaturalne, by rodzeństwo w ogóle się nie kłóciło, kochało i zgadzało ze sobą. Sama mam siostrę i wydaje mi się to praktycznie niemożliwe, ale jak widać wszystko się może zdarzyć. Młodziutka, utalentowana i słodka w każdym calu Emma jest oczkiem w głowie starszej siostry. Głowna bohaterka nie darzy za to sympatią swojego ojca, który od zawsze zamyka je w domu na klucz, wieczorami  chodzi po domu z bronią i wciąż ostrzega wszystkich przed ich zdaniem nieistniejącymi potworami zagrażającymi po zmroku ich życiu. Jak już wcześniej wspomniałam - wszystko się może zdarzyć. Pewnego wieczoru, podczas powrotu do domu rodzina Alicji ginie w wypadku samochodowym, a ona sama widzi potwory pożerające jej bliskich. Oczywiście nie wierzy od początku, że to nie tylko halucynacje. Po wszystkim trafia do szpitala, gdzie poznaje najlepszą przyjaciółkę. Wprowadza się do dziadków i zienia szkołę z nadzieją, że to już koniec jej problemów. Cóż, jak się domyślacie, nasza Alicja bardzo się rozczaruje...

Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Było mi bardzo szkoda rodziny głównej bohaterki, no ale cóż. Moją ulubioną postacią była najlepsza przyjaciółka dziewczyny, oraz pewien chłopak o przezwisku Szron, którego poznacie po przeczytaniu :) Momentami naprawdę irytował mnie charakter Alicji i jej niezdecydowanie. W pewnych chwilach sama nie wiedziała czego chce, a ja miałam tego zwyczajnie dość. Mimo wszystko zakochałam się w książce, chociaż słowo "zombi" z początku mnie odstraszało - za bardzo kojarzyło mi się z horrorami, które ogląda mój tata, ale przyzwyczaiłam się :)

Ogólnie rzecz biorąc polecam książkę każdemu, kto lubi niezwykłe opowieści, nadprzyrodzone moce i nieprawdopodobne zdarzenia, ale ci, którzy rzadko czytają takie rzeczy również powinni być całkiem zadowoleni. Mnie książka bardzo się podobała i z chęcią dowiedziałabym się, co dalej, bo zakończenie zdecydowanie nie zaspokoiło mojej ciekawości. :)

Moja ocena: 9/10
Mam nadzieję, że recenzja się podobała i że będziecie dla mnie wyrozumiali zważywszy na to, że dopiero zaczynam :) Zapraszam do dzielenia się swoimi uwagami :) Głosujcie też w ankiecie po prawej.

Szukam też osoby, która mogłaby zrobić mi szablon na bloga ;)

PS. Tu jest fb na facebook'u : https://www.facebook.com/pages/Mi%C4%99dzy-Stronami/616501418401977 :) Zapraszam :D

niedziela, 13 października 2013

Hej :)

Hej wszystkim :) Skoro już tu trafiliście, to mam nadzieję, że zostaniecie :D Postanowiłam założyć bloga z recenzjami książek, ponieważ czytam ich dosyć sporo, a stwierdziłam, że to chyba niezła zabawa :) Nie będą to na pewno profesjonalne recenzje i mam nadzieję, że na początku będziecie dla mnie bardziej wyrozumiali :) Myślę, że możemy się polubić ;3 Czytam głównie książki fantasy, paranormal romance itp., wszystko gdzie jest jakaś magia, nadprzyrodzone moce i niezwykłe stworzenia, ale zdarzają się również takie bardziej życiowe, typu "Gwiazd Naszych Wina", a postanowiłam również zabrać się za kryminały :) Pierwszy (bo tego nie liczę) post pojawi się za jakiś czas i będzie to recenzja książki "Alicja w Krainie Zombi" :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba i będziecie wpadać częściej ! Zapraszam, do napisania! <3
Pozdrawiam,
Nika :)