niedziela, 3 listopada 2013

"Rebeliant" - Marie Lu

Mroczna przyszłość, w której nic nie jest takie,
jak się wydaje.

Dwa odmienne światy i dwoje bohaterów,
którzy stają przeciwko sobie.

Piętnastoletnia June - geniusz militarny
kontra jej rówieśnik Day - nieuchwytny przestępca.

Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig
na śmierć i życie.

Pochodzący z dwóch różnych światów June i Day nie mają powodu, by się spotkać, aż pewnego dnia brat June, Metias, pada ofiarą morderstwa, a Day staje się głównym podejrzanym. Wciągnięty w śmiertelna zabawę w kotka i myszkę, Day ucieka, próbując jednocześnie ratować swą rodzinę, a June desperacko usiłuje pomścić śmierć brata.

Cóż, mogę tylko powiedzieć... Wow. Naprawdę. Najlepsza z książek jakie czytałam w ostatnim czasie. Ale bezgraniczne pochwały za chwilę :)

Byłam załamana śmiercią brata June, choć był ze mną przez zaledwie parę stron. To wystarczyło, żebym się zakochała, ale cóż poradzę, mam słabość do starszych braci :D

June jest bohaterką, która od razu zdobyła moją sympatię. Łamie zasady, trenuje na własną rękę i denerwuje przełożonych. Tak naprawdę Metiasa poznajemy, kiedy przychodzi po siostrę do szkoły, gdzie dziewczyna czeka na niego w sekretariacie po tym, jak wspięła się na czternaste piętro, oczywiście bez czyjejkolwiek zgody. Chłopak zabiera ją do domu.

Cała prawdziwa akcja zaczyna się, kiedy Metias ginie przez trafienie nożem w serce, a wszyscy oczywiście stawiają, że sprawcą tej zbrodni był Day, który rzucił nim w mężczyznę podczas ucieczki ze szpitala, zabierając leki mające pomóc jego rodzinie, Uroczy ten Day, czyż nie? No więc czy piętnastolatek, który ma na swoim koncie niezłą liczbę wykroczeń, że tak to ładnie nazwę, ale nigdy jeszcze nikogo nie zabił, ani nawet nie próbował mógł zrobić coś takiego? Czy mógł zamordować brata June? Dziewczyna mocno w to wierzy, a Thomas, przyjaciel Metiasa oraz żołnierz Republiki jeszcze bardziej utwierdza ją w tym przekonaniu. Dziewczyna za wszelką cenę chce znaleźć zabójcę brata i zemścić się na nim. Sprawy, cóż, przyjmują nieco inny obrót, ale jak, kiedy i dlaczego - dowiecie się po przeczytaniu.

Na początku irytowała mnie zmiana narracji. Rozdziały były na zmianę opowiadane z punktu widzenia June i Day'a. Kiedy następuje zmiana czytelnik jest o tym oczywiście informowany wielkim napisem „JUNE” lub „DAY”, ale mimo to w trakcie czytania czasem się gubiłam i w głowie miałam zakodowane, że teraz opowiada June, a okazywało się,że to Day. Potem jednak przyzwyczaiłam się do tego i nawet mi się spodobało. Mogłam dzięki temu poznać sytuację z dwóch stron.

Od początku czułam, że z Thomasem jest coś nie tak, ale ignorowałam to, bo o ile nie raz mam w takich sytuacjach rację, czasem po prostu mi się wydaje. Mimo tego przeczucia cóż pod koniec książki mnie zaskoczyło, ponieważ nie podejrzewałam go o coś TAKIEGO. Potem szczerze go znienawidziłam, ale po jakimś czasie zrobiło mi się go zwyczajnie szkoda. Wydawał mi się trochę zagubiony, oszukany, ale zupełnie nieświadomy tego, że jest wykorzystywany. Dowiecie się dlaczego darzę go tak sprzecznymi uczuciami, gdy sięgniecie po książkę, bo naprawdę warto :)

Moja ocena: 10/10 (zaszalałam xd)

Polecam każdemu, pomysł ciekawy, opisy niezłe, dialogi raczej przemyślane. Książka jest bardziej o dziewczynie, która kochała brata i chce go pomścić, której przekonania niemal z dnia na dzień zostają zburzone i o chłopcu, który odda wszystko za tych, których kocha, jest gotowy do poświęceń, ale cały świat czasem staje mu na drodze niż o tym, kto się w kim zakochał, choć wątek miłosny jest według mnie dobrze poprowadzony :)

Nie wiem jakiej książki będzie dotyczyła następna recenzja, mam ich kilka a zawsze pojawia się u mnie problem i odwieczne pytanie : Od której zacząć? :) Tak więc niczego nie obiecuję, czekam na Wasze opinie, może ktoś z Was czytał „Rebelianta” i myśli podobnie? A może ma zupełnie odmienne zdanie? ;) Mam nadzieję, że się podobało. Do napisania! :)


9 komentarzy:

  1. Nie czytałam jej jeszcze ale się też nad nią zastanowię

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w formie ebooka czeka i dzięki Twojej recenzji doczeka się swojego czasu. Po prostu nie mogę doczekać się aż zacznę czytać! Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię książki Pani Lu :)

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie spotkałam się z twórczością Marie Lu. Twoja recenzja jest bardzo pozytywna i zachęcająca, dlatego kto wie - może pewnego dnia sięgnę po tą książkę :) Na dzień dzisiejszy nie skreślam jej, ale zapoznam się z innymi recenzjami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. widze że ci sie bardzo podobała. recenzja też fajna :D może jak bede miała wiecej czasu sięgne po nią

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o niej i chyba przeczytam, jeżeli trafi w moje łapki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce, ale myślałam, że to będzie raczej średnia historia. Głupia dziewczynka, która zakochuje się w chłopaku podejrzanym o zabójstwo jej brata. Takie motywy trochę mnie denerwują, bo nie wyobrażam sobie, bym mogła wymienić chociaż kilka kulturalnych zdań z taką osobą noale... twoja recenzja zasiała we mnie ziarno niepewności. Dałaś jej tak wysoką ocenę! Myślę, że jak tylko ta książka znajdzie się w moim zasięgu, to na pewno ją przeczytam :)
    Pozdrawiam ciepło,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam wątpliwości, w końcu faktycznie, wydaje się to proste i tandetne. Ale wątek miłosny... Cóż, nie był według mnie natrętny, ani wepchnięty na pierwsze miejsce, to bardziej dodatek. Ukazanie, że miłość jest różna, w różnym świecie, ale pochodzenie ludzi nie ma wpływu na ich uczucia, choć mogą ich do siebie nie dopuszczać. Ogólnie lepsze to niż wersja "głupia, nieporadna dziewczyna, która nie ma nic do zaoferowania + seksowny wampir wegetarianin" :) Nie chodzi mi tylko o Zmierzch, historii o idealnych chłopakach zakochujących się w przeciętnych (a nawet gorzej) dziewczynach jest trochę i są nudne. A tutaj naprawdę łatwo można się skupić na akcji właściwej, bo wątek miłosny jest według mnie dosyć poboczny i nie "wpycha się" na pierwszy plan. To najbardziej jest historia dziewczyny, której przekonania, wszystko, w co do tej piory bezsprzecznie wierzyła po prostu sypie się na jej oczach. Odkrywa najgorsze sekrety Republiki, którą darzyła zaufaniem i popierała, nieświadoma, co tak naprawdę robią przewodzący jej ludzie. :) Polecam, choć moja ocena (10/10) jest moim bardzo osobistym odczuciem, z jakiegoś powodu ta książka po prostu mnie urzekła i nie byłam w stanie ocenić jej niżej. Ale polecam, nawet jeśli miałaby nie spodobać Ci się aż tak bardzo jak mnie :) Myślę, że duży wpływ miała na to postać głównej bohaterki, która po prostu... Uwielbiam ją, dziewczyna jest świetna, nie użala się nad sobą cały czas, łamie zasady, nei jest grzeczną, potakującą wszystkim dziewczynką tylko konkretną, realną przede wszystkim postacią. (no, na tyle na ile, na tyle realną, że nie płacze nad swoim nieszczęściem, nie ubolewa nad tym, że "ma długie włosy a nie krótkie" itp. xd To takie porównanie :) W każdym razie jest świetna, a ciężko o taką bohaterkę w książkach tego typu)
      Pozdrawiam,
      Nika

      Usuń
  8. OOo! I to jest książka, którą chętnie bym przeczytała. Ładna tłuściutka 10 i masa docenianych przeze mnie zalet:)

    OdpowiedzUsuń