niedziela, 15 grudnia 2013

"Angelus" - Anna Gręda


Gdy jesteś siedemnastolatką po przejściach, nagłe zmiany to ostatnie, czego potrzebujesz. Tak myślą przygotowujące się do szkolnego apelu Anka i Monika z katowickiego liceum. Gdy w ich klasie pojawi się nowy uczeń, oficjalnie syn producenta muzycznego, wszystko ulegnie zmianie. I ruszy lawina nadprzyrodzonych zdarzeń, tajemnic oraz zaskoczeń. Czy to, co wydarzyło się kilka stuleci temu, naprawdę wpływa na życie grupy nastolatków z dwudziestego pierwszego wieku? I co ma z tym wspólnego tajemniczy... kruk?~lubimyczytać.pl

Zacznijmy od tego, że... Nie bardzo wiem co napisać o tej książce.
Ania mieszka w Katowicach. Poznaje Pawła, który przyczepił się do niej jak rzep. Okazuje się, że już się znają i to od ładnych paru(set) lat. Ania, Monika, Paweł i Dymitr (mój ulubieniec :D) są Angelus, potomkami upadłych i ludzi. Jest też Igor, mroczny brat Dymitra, który przeszedł na „ciemną stronę”. Chce się zemścić na bracie, ale za co – tego dowiecie się po przeczytaniu.

Okładka całkiem mi się podoba xd Ale nie, wybaczcie, nie chciałam żeby to tak zabrzmiało.

Motyw aniołów pod każdą postacią jest dla mnie czymś niesamowitym i uwielbiam ten temat w książkach, więc już za samo to u mnie duży plus. Książka jest krótka, czyta się ją szybko, jest lekka i ogólnie przyjemna.

Irytuje mnie łatwość, z jaką dziewczyny przyjęły wszystkie informacje o tym, kim są. No bo spójrzmy prawdzie w oczy. Wyobraźcie sobie, jakiś obcy chłopak, którego znacie (przynajmniej tak myślicie) od paru dni mówi Wam, że jesteście dziećmi upadłych i ludzi. Wierzycie mu? Ja zapewne zaczęłabym się śmiać, a gdyby on nie zrobił tego samego tylko został poważny zapewne zabrałabym się, zwyzywała go od wariatów, psycholi i idiotów i wyszłabym. Dodatkowo już następnego dnia zachowują się, jakby znały się na tym, swojej mocy i wiedziały wszystko a Angelus. Wszystko dzieje się za szybko.

Teraz wątek miłosny. Paweł i Anka – w porządku. Monika i Dymitr – rany, to dopiero miłość. DO teraz jestem zdenerwowana faktem, że przez setki lat popełniają ten sam błąd, Dymitr jest tego świadomy, chce to naprawić a tak naprawdę nie robi nic. Niby opowiada jej o sobie, ale tak naprawdę kłócą się, godzą, znowu kłócą o tak w kółko! Rozumiem, lubię kiedy bohaterowie książek nie mają prostej miłości i w ogóle, ale bez przesady.

Wracając do plusów, bo za bardzo się rozpisałam o tym, co mi się nie podobało. Pfff, bez przesady, spokojnie, książka jest w porządku.

Autorka ma niezły styl, choć w pewnych momentach jak dla mnie nieco zbyt kwiecisty, ale to już kwestia gustu, bo nie jest znowu aż tak przesadzony. Wątek aniołów mi się podoba. Jest jakiś pomysł, ale według mnie nie wykorzystany tak, jak mógłby być.

Podsumowując. Ładny styl, fajny pomysł, ale wszystko dzieje się za szybko, a dialogi i to wszystko czasami (CZASAMI!) wydawały mi się sztuczne.

Książkę polecam głównie osobom, które chcą odpocząć od bardziej wymagających tytułów, ale i wszystkim innym, choćby po to żeby zapoznać się z polską literaturą tego typu, bo wiele osób krytykuje ją, choć czytała może jedną pozycję od polskiego autora. Nie mówię, że Wam się spodoba, ale przynajmniej będziecie mogli powiedzieć, dlaczego NIE. :)

Moja ocena: 5/10 (nie wiem jaką wystawić, przepraszam Was, ale przez myślenie nad recenzją tej książki, resztki mojego mózgu wyparowały. Arghhh, to trudne!)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorce. :)

Nie, nie żałuję, bo dobrze się ją czytało, nie zrozumcie mnie, mojej recenzji ani oceny źle :D Mam mętlik w głowie. ;__;

Strona autorki

PS. Mam na zbytku książkę, "Dotyk Julii". Kto byłby chętny na konkurs? :D Chcę wiedzieć orientacyjnie, bo jak nikt, to nie ma sensu takiego organizować ;)

17 komentarzy:

  1. hmmm po przeczytaniu tej recenzji raczej nie sięgnęłabym po tę pozycję. Po prostu nie przekonuje mnie nie tylko recenzja, ale również sama okładka. Na dodatek sam opis książki nie zaciekawia.
    Pozdrawiam, Lady Spark i zapraszam na www.kreatywna-alternatywa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do okładki - kwestia gustu, mnie tam się podoba, może przez ten kolor xd Opis - taki tam, przed przeczytaniem nawet zachęcił, po przeczytaniu stwierdzam, że jest trochę przesadzony... (w sensie bardziej niż w innych książkach xd) A recenzja... Ciężka sprawa, nie wiem co bym mogła napisać, za mało rzeczy się dzieje, na początku prawie nic, a potem nagle wszystko za szybko :)
      Pozdrawiam,
      Nika

      Usuń
  2. Paranormale od debiutantów - no, uściślijmy: debiutantek głównie - nie przypadają mi do gustu. Niemniej bardzo lubię motyw aniołów, więc być może kiedy wpadnie mi w łapki, to przeczytam, aczkolwiek fakt zbyt szybkiej akcji odstrasza ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, każdy kiedyś był debiutantem :) Ja akurat miałam okazję od autorki, więc co ja się będę, trzeba korzystać :D Jak będziesz miała czas i ochotę na coś lekkiego to polecam, ale na pewno pozycja nie trafia na listę moich ulubionych. ;)
      Pozdrawiam,
      Nika

      Usuń
  3. Bardzo lubię anielskie wątki w książkach, ale Angelus mnie nie przekonuje. Może, jeżeli kiedyś zobaczę go na sporej przecenie, to zerknę, ale tak z własnej inicjatywy to nie za bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka stosunkowo tania (jak na książkę xd), przynajmniej cena okładkowa wynosi 24 zł... Więc myślę, że da się znaleźć jakąś przecenę, na której wyjdzie naprawdę tanio :) Tak mówię, bo książka... Cóż, nie mogę ani polecić, ani odradzić, po prostu... Trzeba samemu stwierdzić. Widziałam tak skrajne opinie, jedni byli zachwyceni i wniebowzięci, a inni stwierdzili, że się naprawdę zupełnie zawiedli. A ja po prostu nie wiem jak patrzeć na tę książkę. :)

      Usuń
  4. Bardzo oryginalnie podeszłaś do sprawy historii w książce. Widać,że łapiesz szybko gdy autorka/autor chce szybko rozwinąć akcję w książce i ją szybko zakończyć. Ja tego osobiście nie LUBIĘ.
    Co do recenzji to bardzo dobrze określiłaś miano książki ;)
    Konkurs? Hmm... w sumie "Dotyku Julii" niestety nie mam jeszcze więc why not? ;>

    Pozdrawiam i zap. do sb ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc nie kupuj na wszelki wypadek :D
      Nie wiem co znaczy w tym przypadku Twoje "oryginalnie", ale dziękuję... chyba xd :) Też tego nie lubię, ale nie jest to książka, na której się zawiodłam, ponieważ czytałam ją bez żadnego nastawienia, więc... Ciężko mi powiedzieć coś więcej o niej :)

      Usuń
  5. Po przeczytaniu tej recenzji miałam wrażenie jakbym taką historię już czytała i na pewno to zrobiłam, tylko tytułu nie pamiętam. Tym razem odpuszczę, na razie na półce mam inne, chyba, ciekawsze książki. :))

    Pozdrawiam, Czarny Kapturek

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie podoba mi się ta książka. Pomysł, jak na mój gust, jest okropny. Poza tym nie potrafię znieść głupich bohaterów, wiec pewnie nie dałabym rady przeczytać "Angelusa". Zdecydowanie "Błagam, nieee!" ;)
    Pozdrawiam ciepło,
    J.
    PS chcemy konkurs! chcemy konkurs!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie jestem zainteresowana. Podejrzewam, że nie przypadłaby mi do gustu i chociaż czyta się szybko, to wolę ten czas poświęcić na coś innego :)

    "Dotyk Julii" już mam, ale na pewno będą chętni na tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sam pomysł wydaje mi się niezwykle ciekawy - temat Aniołów, a już w szczególności upadłych Aniołów, należy do jednych z moich ulubionych. Jednak po Twojej recenzji nie wiem czy sięgnęłabym po tą pozycję - nie lubię gdy akcja toczy się aż za szybko, a postacie pierwszoplanowe, dowiadując się o swoim "przeznaczeniu" przechodzą z tym do porządku dziennego.

    Konkurs? Jestem jak najbardziej na tak! ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem tu pierwszy raz i pierwsze, co chcę powiedzieć to... jestem zauroczona szablonem! Jest cudowny, piękny, ahh...
    A co do książki - nie bawią mnie takie historie i wolę poczytać coś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej i będziesz mogła powiedzieć coś więcej niż to, że szablon jest piękny! :) (tak wiem, mnie też się podoba! :D)
      Pozdrawiam,
      Nika

      Usuń
  10. Książka czeka na półce i muszę przyznać, że mimo wszystko jestem jej nawet ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 5/10, to słabo. Jednak tak to czasem bywa, że kończy się książkę i niby nie było źle, ale ... no, właśnie czy wśród tylu doskonałych książek jest czas na "nie było źle"?

    a konkurs zawsze zorganizować warto.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam!
    Oby autorka nie przestawała pisać!

    A co do konkursu - chętnie bym wzięła udział :)

    OdpowiedzUsuń