piątek, 3 stycznia 2014

"Zagubiony Heros" - Rick Riordan

Jason, Piper i Leo są przyjaciółmi. Jednak pewnego dnia, Jason budzi się w szkolnym autobusie i nie pamięta absolutnie niczego oprócz tego, jak ma na imię. Podczas wycieczki uderza straszna burza, za która kryje się coś jeszcze. Coś, czego żadne z nich nie widziało. Zostają przeniesieni do Obozu Herosów i stopniowo odkrywają coraz więcej szczegółów, więcej odpowiedzi, które ciągną za sobą więcej pytań... O co tu chodzi? Dlaczego Jason niczego nie pamięta? I gdzie jest Percy, który zaginął w dniu pojawienia się Jasona?

    No tak, o fabule wiecie już praktycznie tyle, ile powinniście wiedzieć przed przeczytaniem książki, więc nie będę zdradzać pikantnych szczegółów.
     Uwielbiam Rick'a Riordana, jak już niektórzy wiedzą. Jego styl pisania, pomysły, poczucie humoru, bohaterowie, których tworzy... Po prostu cudo!
Może brakuje mi obiektywizmu bardziej niż zwykle, choć nie czuję sentymentu do jego książek. Nie są jednymi z pierwszych, które przeczytałam. W każdym razie musicie wiedzieć, jak bardzo lubię tego autora, po prostu... Oby więcej takich ludzi, a on niech pisze więcej książek! Ale dosyć tych zachwytów nad jego osobą, zapewne obraziłby się na mnie widząc, że rozpływam się nad jego wspaniałością.


     Coś o postaciach. Według mnie są naprawdę dobrze zbudowane (nie, nie chodzi o mięśnie, spokojnie xd), skonstruowane. W wielu momentach mogłam domyślić się, kto wypowiedział dane słowa, ponieważ skojarzyłam, że pasują właśnie do tego bohatera! Co duża zaleta zwłaszcza, że w tej serii poznajemy zupełnie nowe osoby. Mnie osobiście było na początku trochę ciężko przez to, że historia nie była opowiadana z perspektywy Percy'ego. Mało tego, on w ogóle w książce nie występował! Ale spokojnie, to na pewno chwilowe. W każdym razie z czasem przyzwyczaiłam się do jego nieobecności, którą, mam nadzieję, jakoś racjonalnie mi wyjaśni. Będzie się musiał przede mną gęsto tłumaczyć, oj będzie!
      Z nowych postaci najbardziej polubiłam Leona. Jest słodki, zabawny (ha!) i ma pewne naprawdę okropne wspomnienia, które najchętniej wyjęłabym z jego głowy, byle tylko tak bardzo, moje biedactwo, nie cierpiał!
      Kolejną nową osobą jest Jason... Hmm, jest w porządku, ale bez fajerwerków. Nie przeszkadza mi (jak na razie). Lubię go, jednak to niewyjaśnione uczucie, bo nie potrafię powiedzieć, dlaczego.
      Do tego dochodzi Piper, która wraz z chłopakami trafia do Obozu. Podoba mi się, że nie jest jęczącą dziewczynką, która wywnętrza się przed wszystkimi i nie potrafi o siebie zadbać. Nie załamała się i za to ją lubię, świetna postać! Wie, czego chce, ale nie napala się na to, tylko cierpliwie czeka na odpowiedni moment.

      Największymi zaletami książki jest humor, dużo akcji, znakomite postacie, świetnie wymyślony świat, przemyślane wydarzenia i oczywiście wszechobecna mitologia i mityczne stworzenia, jak również ludzie, którzy w przeszłości podpadli bogom.
      Wad raczej Wam nie wskażę, ponieważ nie potrafię, choć zapewne wiele osób coś by znalazło. Jedyne, co mnie zirytowało to to, że kiedy lecą na smoku on spada. W porządku, spadł, okay. Ale chwilę potem, przy następnym locie, on znowu spada! Ta powtórka wydała mi się przez chwilę nieco na siłę, ale później wszystko się wyjaśnia, więc... Ale żeby nie było, że się tylko rozpływałam to proszę, uwzględniam ten zgrzyt, a co! :D

     Podsumowując, jestem zachwycona! Zakochałam się w książce i po raz kolejny w twórczości wujka Rick'a! Ubóstwiam! Polecam gorąco wszystkim, zwłaszcza tym, którzy przeczytali i polubili serię o Percy'm, bo tu nie ma wielu wyjaśnień. Dodam, że możecie czuć się wyróżnienie, gdyż ta książka stała się dla mnie bardzo ważna, a ważnych dla mnie książek nie polecam nikomu, oprócz ważnych dla mnie osób :)

Moja ocena: 10/10
PS. Trzeba zacząć obcinać posty, więc wybaczcie efekt, który zobaczycie przez kilka(naście) najbliższych... dni? :)

http://alezaczytana.blogspot.com/2013/12/wyzwanie-autorskie-book-lovers-zapisy.html
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
(następnym razem wstawię banery xdd)

26 komentarzy:

  1. Mam "Zlodzieja pioruna" i nie mogę się doczekać, kiedy zacznę go czytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynaj. JUŻ. Bez dyskusji xd ;) Naprawdę polecam i czekam na Twoją opinię :)

      Usuń
  2. Kocham, kocham, kocham! <3 Ja sama kombinuję jak zdobyć "Znak Ateny", bo po prostu uwielbiam te dwie serie o Percym! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem :D Nie pogardziłabym jeszcze jakąś trzecią serią o nim.... xd <3

      Usuń
    2. Nooo wiesz wszystko przed autorem..... xD

      Usuń
    3. Trzecią, czwartą, dziesiątą... Niech pisze wiecznie *.* xd

      Usuń
  3. To chyba książka nie w moim stylu, póki co wolę zająć się innymi powieściami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak! "Zagubiony heros" to początek świetnej serii :) A potem jest coraz lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. JA się przymierzem do obejrzenia filmów o Percym, ale książka wydaje się kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka o WIELE lepsza, naprawdę. Filmy same w sobie są niezłe, ale nie jakieś świetne, a jako ekranizacje są po prostu beznadziejne, więc lepiej przeczytaj, potem obejrzyj :D Chociaż w drugiej części (filmie) praktycznie nic nie jest jak w książce oprócz tego, jaki mają cel -.-'

      Usuń
    2. Cóż mi sie w ogóle wydaje że ekranizacja w ogóle nie oddaje książki... i strasznie w cholerę dużo pomijają, choć film przyjemny - nie oddaje mej miłości xD

      Usuń
    3. Dokładnie! Ale jak oglądałam drugą część to się tylko wkurzałam! Nie było praktycznie NICZEGO, co było w książce! ;__;

      Usuń
  6. A ja znowu jestem do tyłu o 300000 lat świetlnych. Oczywiście czytałam o powieściach tego autora, ale jakoś nigdy nie miałam okazji po nie sięgnąć, a jak widzę po recenzji i komentarzach, że warto. Chyba coś w tym musi być! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj czytaj, warto... Choć Marcela mnie uprzedziła xd Haha, widzę, że odpowiadasz na komentarze w moim zastępstwie :D

      Usuń
  7. Czytałam i bardzo mi się podobała, choć Jason i Piper strasznie mnie irytowali i nadal irytują :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trochę też... Zwłaszcza Piper, ale jej zdecydowanie sprawiło, że patrzę łaskawym okiem xd

      Usuń
  8. Riordana czytałam tylko ''Złodzieja Pioruna''.

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się być w moim guście, więc może przeczytam gdy natrafi się okazja. Słyszałam dużo dobrego o autorze i cyklu Percy Jackson, wypada się zapoznać z jego twórczością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę zacząć od "Złodzieja Pioruna" i dalszych części tej serii, a potem zabrać się za "Zagubionego Herosa" i jego kontynuacje :) W ten sposób łatwiej się połapać ;)

      Usuń
  10. Czytałam jedną książkę tego autora owszem podobała mi się ale nie na tyle, by czytać kolejne jego książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mnie tam wystarczy, że książka mi się podoba, żeby czytać kontynuacje, no ale jak kto woli :D

      Usuń
  11. W sumie, z tego co sobie przypominam, jeszcze ani razu nie miałam przyjemności czytać książek Rick'a Riordana, chociaż słyszałam bardzo wiele pochlebnych opinii, a Twoja ocena tylko jeszcze mnie w tym fakcie utwierdziła. Chyba najwyższy czas wreszcie się zapoznać z jego twórczością ;)

    Jednocześnie miło jest mi poinformować, że wraz z Lady Spark nominowałyśmy Ciebie i Twój blog do Liebster Blog Award. Zapraszamy na kreatywną-alternatywę, gdzie znajdują się pytania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie musisz nadrobić! :))

      O, dziękuję! Zaraz zerknę czegóż chcecie się ode mnie dowiedzieć :D

      Usuń
  12. Mam plan przeczytać serie tego autora, ale na razie ni czasu ni funduszy nie ma, ale jak tylko łaskawie się pojawią - na pewno przeczytam! :D

    P.S. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award :) Szczegóły tutaj - faaantasyworld.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award-3.html :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo dziwną osóbką, ponieważ zaczęłam czytać "Zagubionego Herosa" posiadając całą pierwszą serię. Myślę jednak, że gdyby nie Jason, Piper i Leo nie spojrzałabym nawet na "Złodzieja Pioruna". Zbieram się i zbieram na kupno "Domu Hadesa", ale i cena mnie odstrasza, i informacja, że moja ukochana postać Nico jest tym, kim jest wcale nie zachęca :// Cóż, dziękuję Ci za przyjemne przypomnienie początku mojej podróży z Riordanem :')

    http://miasto-ksiag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń